Nowoczesne kompresory stanowią podstawę wielu wydajnych linii produkcyjnych, służą do zasilania maszyn i urządzeń i choć z zewnątrz często różnią się od starszych modeli jedynie symbolicznie, to jednak już szybkie spojrzenie na tabliczki znamionowe ujawnia pierwsze różnice.
Dostępne na rynku od dawna kompresory bezolejowe zostały wprowadzone dlatego, że klasyczne konstrukcje smarowane olejem potrafiły naprawdę mocno zanieczyszczać sprężane powietrze. I choć oczywiście dziś nadal są zastosowania, w których dopuszczalne jest wyłącznie stosowanie kompresorów bezolejowych, to te o klasycznej konstrukcji też stały się znacząco czystsze. Dlaczego ma to znaczenie? Dlatego, że po prostu ułatwia późniejszą pracę, a także zmniejsza – czasem naprawdę znacznie – zużycie oleju, co obniża sumaryczne koszty eksploatacyjne.
Jest to także rozwiązanie ekologiczne, ponieważ aerozol olejowy jest potencjalnie groźny dla zdrowia i dla środowiska. Ograniczenie jego rozpylenia zawsze będzie krokiem w dobrą stronę, szczególnie że w tym przypadku wynika to ze stosunkowo prostych zmian technologicznych – czy to modyfikacji składu samego oleju, czy zwiększenia precyzji wykonania sprężarki.
Nowoczesne kompresory są zdecydowanie bardziej ekologiczne od starszych modeli. Na tym polu nawet kilka lat oznacza całkiem spory postęp. Z jednej strony zmieniła się nieco konstrukcja sprężarek – chodzi o wspomniane już zwiększenie precyzji, ale dopracowane zostały również systemy zasilania, w niektórych modelach przeprojektowano układy smarowania i chłodzenia. Często były to zmiany relatywnie niewielkie, ale ponieważ wprowadzano ich całkiem sporo, to dziś kompresory pracują znacznie wydajniej.
Ważne jest też to, że w projektach bierze się pod uwagę poziom generowanego hałasu. Jasne, sprężarki i doprężacze nie są cichymi urządzeniami, ale cały ich projekt i zabudowa sprawiają, że emisja hałasu jest mimo wszystko ograniczona.
Nowe technologie, materiały, nowe rodzaje zabezpieczeń czy rozwiązań w zakresie sterowania pracą sprężarek sprawiają, że usterki nie tylko pojawiają się rzadziej, ale też można je wykrywać na wcześniejszym etapie, zanim dojdzie do poważnego uszkodzenia kompresora. Wzrost niezawodności jest oczywisty, ale nie ma jednej miary, która pozwalałaby w sposób obiektywny porównywać to między kolejnymi generacjami różnych sprężarek. Faktem jednak jest, że choćby nowe zestawy czujników i wyłączników awaryjnych nie są dodawane po to, żeby zwiększyć cenę, a po to, żeby eksploatacja kompresora była jeszcze bezpieczniejsza, pewniejsza i bardziej przewidywalna przez cały okres użytkowania.
