Zamknij

Start Team Wąbrzeźno udanie wieńczy dobry sezon

07:23, 15.11.2021 . Aktualizacja: 08:47, 15.11.2021
Skomentuj fot. Start Team Wąbrzeźno fot. Start Team Wąbrzeźno

Na zakończenie sezonu, zawodnicy i zawodniczki Start Team Wąbrzeźno wzięli udział w II Kociewskim Biegu Niepodległości, odbywającym się w Osieku. 

Odbywające się 11 listopada zawody były ostatnim z biegów wchodzących w składa IV Biegowego Grand Prix Kociewia. Trasa os długości 5,7 km przebiegała przez ulice wsi Osiek, a także leśne i gruntowe drogi. Mimo, iż jak przyznają zawodnicy Start Team Wąbrzeźno czuć było zmęczenie intensywnym sezonem, to jednak po raz kolejny pokazali się oni z dobrej strony. Stanęli na najwyższym stopniu podium w kategorii drużynowej, a także osiągnęli kilka indywidualnych sukcesów:

  • Mateusz Szczepański – 6/190 kat. 20:26 - drugie miejsce
  • Łukasz Gapiński – 7/190 kat. 20:35 - drugie miejsce
  • Paweł Zdrojewski – 27/190 22:42
  • Teresa Łepek - 69/190 kat. 25:27 - pierwsze miejsce 
  • Leszek Dąbrowski - 70/190 25:30
  • Magdalena Boschke - 85/190 kat. 26:41 - trzecie miejsce
  • Kajetan Dąbrowski – 107/190 28:19
  • Sylwia Dąbrowska - 181/190 36:35

Warto dodać, że kilku biegaczy z wąbrzeskiego teamu, którzy nie mogli pobiec 11 listopada, wzięli udział w niedzielnym biegu w Bydgoszczy. Trasa biegu liczyła nieco ponad 11km, choć położona w malowniczych terenach Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego łatwa nie była. 

fot. Start Team Wąbrzeźno

Wyniki biegu:

  • Marian Łazarski – 30/168 47:03
  • Leszek Dąbrowski - 49/168 51:14
  • Rafał Pastuszak – 51/168 51:37

Jak zawodnicy wąbrzeskiego teamu podsumowują kończący się właśnie sezon?

- Sezon 2021 był najbardziej intensywni i najbardziej udany w moim życiu - mówi Mateusz Szczepański - Osiągnąłem sporo rekordów życiowych, praktycznie co bieg to "życiówka". Wszystko to zawdzięcza głównie Start Team Wąbrzeźno, bo nic tak nie mobilizuje do ciężkiej pracy jak grupa, która ma wspólny cel.

- W tym roku dołączyłam do Start Team Wąbrzeźno - mówi Teresa Łepek - Wspólnie świętowaliśmy wiele sukcesów, zarówno indywidualnie jak i drużynowo. Dla mnie największym sukcesem było ciągłe poprawianie własnych rekordów życiowych na różnych dystansach. Ten rok z całą pewnością na długo pozostanie w mojej pamięci. 

- Cieszy mnie przede wszystkim realizacja przedsezonowych założeń na ten rok - podkreśla Łukasz Gapiński - Nie chodzi mi tu tylko o kolejne zdobywanie podia, ale przede wszystkim o ogólny rozwój drużyny. Zbudowaliśmy fajny team, dzięki któremu mogliśmy w końcu zaistnieć po uciążliwych lockdownach. Powrót zawodów pozwolił nam pokazać swoją wartość i zdobyć szacunek. Gdy na starcie pojawia się zawodnik w koszulce z szachownicą rywale wiedzą, że nie będzie łatwo. Otrzymujemy kolejne zaproszenia na biegi. Pół żartem dodam, że podczas jednego z biegów w warmińsko-mazurskim usłyszeliśmy "Jeszcze Wąbrzeźna tu brakowało". To mówi samo za siebie. A indywidualnie najbardziej jestem zadowolony ze złotego medalu, zdobytego w ramach Mistrzostw Polski Urzędników na dystansie 10 km w Pelplinie. 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%